STRONA GŁÓWNA GALERIA MOJE ULUBIONE FRAGMENTY LINKI



Harry Potter i Komnata Tajemnic

"(Fred i George) - Przejście dla dziedzica Slytherina, potężnego czarnoksiężnika! (...) (Percy) - To wcale nie jest powód do śmiechu! (...) - Zjeżdżaj, Percy - odpowiedział Fred. - Harry się śpieszy. - Tak, zasuwa do Komnaty Tajemnic na filiżankę herbaty ze swoim jadowitym sługą - dodał George, chichocząc." (rozdział dwunasty, wygłupy blizniaków na temat plotek, że Harry jest Dziedzicem Slytherina)


Harry Potter i Więzień z Azkabanu

" - Harry! - krzyknšł Fred, odpychając łokciem Percy'ego i kłaniając się nisko. - Okropnie się cieszę, że się spotykamy, stary... - To cudowne - rzekł George, odpychając Freda na bok i ściskając dłoń Harry'emu. - Naprawdę niesamowite. Percy nachmurzył się. - Mamo! - zawołał Fred takim tonem, jakby dopiero co ją zobaczył, i chwycił ją za rękę, potrząsając nią z przejęciem. - Jakże się cieszę, ze cię widzę..." (powitanie Harry'ego przez blizniaków w Dziurawym Kotle)


"Pergamin nadal był czysty. Harry oddychał głęboko, żeby się uspokoić. - Profesor Severus Snape, nauczyciel z tej szkoły, rozkazuje ci ujawnić informacje, które ukrywasz! - zawołał Snape, uderzając różdżką w mapę. Na pergaminie zaczęły się pojawiać słowa, jakby napisała je niewidzialna ręka. - Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi. Snape zmarszczył czoło. Harry gapił się, oniemiały, na czarne litery. Ale mapa na tym nie poprzestała. Pojawiło się nowe zdanie. - Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem. Byłoby to śmieszne, gdyby sytuacja nie była tak poważna. A tu... nowe zdanie... - Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem. Harry zamknął oczy z przerażenia. Kiedy je otworzył, mapa wypowiedziała już wszystko, co miała do powiedzenia: - Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju." (słowa na Mapie Huncwotów skierowane do Snape'a, kiedy ten chciał odkryć, co na niej jest)


Harry Potter i Czara Ognia

"- Ja nie przyjdę - oświadczył sucho Draco Malfoy, kiedy Hagrid zachęcał ich do tego z minš świętego Mikołaja wyciągającego z worka jeszcze jedną wielką zabawkę. - Wielkie dzięki, dość mam oglądania tych świństw podczas lekcji. Uśmiech spełzł z twarzy Hagrida. - Rób to, co ci mówię - warknął - albo wezmę przykład z profesora Moody`ego... Słyszałem, Malfoy, że z ciebie bardzo fikuśna fretka. Gryfoni ryknęli śmiechem." (Hagrid do Malfoya na lekcji opieki nad magicznymi stworzeniami)


Harry Potter i Zakon Feniksa

"(...)I tak się składa, że członkowie Brygady Inkwizycyjnej mogą odejmować punkty... Tak więc, Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej pani dyrektor... Macmillan, też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter, pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszula ci wyłazi, za to też pięć punktów... Och, zapomniałem, ty, Granger, jesteœ szlamą, więc za to dziesięć..." (Draco Malfoy w roli członka Brygady Inkwizycyjnej)


Harry Potter i Insygnia śmierci

"- A pogłoski o tym, że widziano go za granicą? - zapytał Lee. (Fred) - Ludzie, a kto by nie chciał trochę odsapnąć po takiej ciężkiej robocie, jaką on odwalił? Chodzi o to, żebyście nie dali się uwieść fałszywemu poczuciu bezpieczeństwa, myœląc, że nie ma go w kraju. Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi się poruszać szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem, więc nie liczcie na to, że zabawi gdzieś dłużej, gdy wy planujecie coś ryzykownego." (rozdział dwudziesty drugi, fragment audycji Potterwarty i wypowiedŸ Freda na temat rzekomej ucieczki Voldemorta)